Atlantyda zadziwia ludzkość od tysięcy lat. Legendarna wyspa, istniejąca milenia przed jakąkolwiek znaną nam pierwszą cywilizacją, opisana w dwóch dialogach greckiego filozofa Platona (348-424 p.n.e.) - "Timajos" i "Kritias" - nadal poszukiwana jest przez wielu badaczy i odkrywców.
Jednak, czy jest możliwe, że do tej pory nie została odnaleziona ze względu na to, że znajduje się obecnie pod kilometrami wiecznej zmarzliny na Antarktydzie?
Tak twierdzi, między innymi, dwóch badaczy i autorów - małżeństwo Rose i Randa Flem-Athów - którzy swoją teorię opisują w książce "Atlantis Beneath the Ice" (po polsku "Atlantyda pod lodem").
Tak się składa, że niedawno ponownie przejrzałem tę książkę. Teoria jest oczywiście ciekawa, ale, jak każda teoria, ma swoje mocne i słabe strony. Osobiście, wiele z argumentów do mnie nie przemawia, podczas gdy wiele innych skłania mnie do przyjęcia zupełnie innych wniosków. Niemniej jednak, warto przyjrzeć się całej sprawie, która jest bardzo interesująca i może zainspirować kogoś do dalszych poszukiwań.
Czy opis Atlantydy Platona przypomina opis Antarktydy?
Flem-Athowie analizują dialog Platona, szukając w nim informacji dotyczących dokładnej lokalizacji Atlantydy. W "Timajosie" i "Kritiasie", Atlantyda opisywana jest jako wyspa wielkości Libii i Azji Mniejszej, która istniała na 9000 lat przed greckim prawodawcą Solonem (635 –560 p.n.e.). Według Platona, znajdowała się ona za "Słupami Herkulesa", czyli obecnym Gibraltarem. Z tego opisu możemy wywnioskować, że Atlantyda była dosyć sporą wyspą, znajdującą się gdzieś na Atlantyku.
Czemu więc ma to być akurat Antarktyda?
Według autorów, za takim stwierdzeniem przemawiają następujące fakty:
Twierdzenie Platona, że Atlantyda była górzystą wyspą, podczas gdy Antarktyda jest jednym z najwyżej położonych kontynentów świata.
Enigmatyczna mapa polimaty i jezuity, Athanasiusa Kirchera, która według autorów przypomina Antarktydę.
Opis legendarnej kolebki Azteków, nazywanej Aztlánem, która w swoim opisie przypomina Atlantydę Platona i nazywana jest często "Białym lądem".
Renesansowe mapy, ukazujące Antarktydę bez pokrywy lodowej.
Według mnie, pierwsze dwa fakty nie są zbyt mocnymi argumentami, patrząc na to, że mapa Athanasiusa Kirchera przedstawia zwykłą wyspę, niepodobną w żaden sposób do Antarktydy.
Argument oparty na fakcie dotyczącym Białego Lądu jest już nieco mocniejszy, chociaż nie mamy żadnej wzmianki o tym, że "Biały" oznaczał według Azteków oblodzony.
Przyjrzyjmy się jednak ostatniemu "faktowi", czyli mapom, które mają pokazywać Antarktydę bez pokrywy lodowej.
Starożytne mapy pokazujące Antarktydę bez pokrywy lodowej.
Flem-Athowie uważają, że wiele z map, takich jak Oronce'a Finaeusa (1531) czy Piri Reisa (1513) przedstawiają Antarktydę bez pokrywy lodowej. Dodatkowo, w przypadku mapy Piri Reisa, mowa jest o starszych źródłach, które wielu badaczy alternatywnej historii uznaje za starożytne. Pomimo ciekawych podobieństw, znajdujemy też dosyć sporo odstępstw. Nie dość, że kontynent ten jest znacznie większy niż oryginalnie, to jeszcze niektóre szczegóły się nie zgadzają. Jednak, jak to bywa ze średniowiecznymi i renesansowymi mapami, są one często niedokładne, co nie wyklucza tego, że została na nich przedstawiona Antarktyda.
W mojej książce "Déjà vu: czy wszystko już było?" opisuję argumenty za i przeciw temu, że mapy te przedstawiają akurat Antarktydę. Dlatego jeśli interesuję Cię ten temat, zapraszam Cię do przeczytania książki, a w przyszłości postaram się jeszcze napisać jakiś artykuł na ten temat!
Podsumowanie i inne informacje z książki.
Podsumowując, teoria Atlantydy pod lodem jest bardzo ciekawa, jednak większość uczonych i naukowców uznaje ją za próbę wytłumaczenia braku dowodów na istnienie tego zaginionego kontynentu. Wielu sceptyków uważa, że hipoteza ta została specjalnie stworzona, aby ukryć brak pozostałości po Atlantydzie i uwydatnić wiarygodność opisów Platona. Wydaję mi się, że posiadamy jednak zbyt wiele dowodów i zbiegów okoliczności w postaci końca ostatniej epoki lodowcowej (ok. 9700 lat p.n.e.), Rewolucji Agrarnej oraz wielu innych ciekawych procesów geologicznych, które blisko zbiegają się z datą zatonięcia Atlantydy, istniejącej przed 9600 rokiem przed naszą erą.
Poza tymi niezwykłymi odkryciami, w książce znajdziemy mnóstwo ciekawostek dotyczących zagadnień związanych z zaginionymi cywilizacjami, takich jak to, że pierwsze udomowione rośliny pochodziły z regionów powyżej 1500 metrów nad poziomem morza (czyżby w związku z globalną powodzią, ludzie musieli uciekać na wyżyny?), czy opisy prób weryfikacji informacji o Atlantydzie przez filozofa Krantora, który miał widzieć oryginalne hieroglificzne inskrypcje mówiące o Atlantydzie.
Jeśli interesujesz się podobnymi tematami i chciałbyś odkryć całą prawdę o zaginionych cywilizacjach oraz najodleglejszej historii ludzkości, to polecam Tobie przeczytać moją książkę “Déjà vu: czy wszystko już było?”, w której wyjaśniam wiele ciekawych rzeczy związanych z poszukiwaniem poprzednich cywilizacji.
Poniżej podsyłam Tobie również film, który nagrałem jakiś czas temu na ten temat.
A ty, co sądzisz na temat tej teorii?
Podziel się z nami w komentarzach poniżej!😁
Aleksander Czeszkiewicz
Źródła:
Czeszkiewicz Aleksander, Déjà vu: czy wszystko już było?, Brzezia Łąka, Wydawnicto Poligraf, 2021
Flem-Ath Rand, Flem-Ath Rose, Atlantis Beneath the Ice: The Fate of the Lost Continent, Rochester, Bear & Company, 2012
Dlaczego mieli by uciekać z Antarktydy skoro to najwyżej położony kontynent
Jakie jest twoje zdanie na temat przekazów chanellingowych? Jest w USA taki pan Anka, pośredniczy w przekazie informacji od istot zwących się Bashar. Podaje informacje oraz odpowiedzi na pytania wielu osób. O Atlantydzie w ten sposób uzyskano w zasadzie wszystkie i to dość wyczerpujące informacje i to poniekąd z pierwszej ręki. Bashar odpowiedziały gdzie była/jest Atlantyda, która wtedy nosiła nazwę Astlan, kto jest obecnie najbliżej spokrewniony z atlantami, jak wyglądała ta cywilizacja itd itp, jakie znane postaci np. z biblii były Astlan, o co właściwie chodzi z potopem. Dla mnie to jest przeogromnie intuicyjne i chciałbym poznać twój pogląd na ten temat. Serdecznie pozdrawiam,
Wojtek
Czekam na artykuł , choć w książce też jest to obszernie i ciekawie opisane!